poniedziałek, 31 stycznia 2011

wizje ślepca ... trendy 2011

Czyli o czym warto pamiętać w 2011 r. i później też ;)


Stało się jasnym, że futuryzm mediowy jest najważniejszym z trendów - niezależnie od czasu i miejsca wychodzenie poza schemat, odkładanie na bok tradycji i przeszłości zdominowało nasze życie. Niestety gdy tylko zatrzymamy się na chwilę, przerwiemy ten szaleńczy pęd porównywalny do ucieczki przed bykami wąskimi uliczkami Pampeluny, by spojrzeć co dzieje się wokół nas, nagle okazuje się że otaczają nas wróżbici.

Wiem, że pojawiła się pewna niezgodność - pisałem niedawno, że wszyscy jesteśmy saperami (The Boom Era), uważam jednak, że obie te pozycje w znacznym stopniu się łączą.

Drodzy Państwo - świat nam się zmienił. Jednak nie na przestrzeni 50'ciu lat. Nie 20'stu. Od wczoraj nam się zmienił, a jutro też będzie inny. Technologia nigdy nie rozwijała się tak szybko, a jej dostępność osiąga szczytowy poziom. Dziś nie mówimy o ekskluzywności gdy ktoś ma w ręku smartfon, gdy ktoś swój telewizor może podłączyć do sieci, czy gdy okazuje się że mamy coś więcej w portfolio kanałów niż tvp1&tvp2, tvn i polsat.


poniedziałek, 17 stycznia 2011

mode: translate; what: badacz; to: język polski

Wywiad z Agnieszką Wiśniewską - Kierownikiem Zespołu Badań Sprzedaży i Rynku Reklamowego w Grupie Onet.pl 



Na moim blogu miałem przyjemność poruszyć kilka ważnych tematów, które spotkały się z dużym zainteresowaniem. Jest mi z tego powodu niezmiernie miło. Pojawiło się również kilka kwestii spornych, dlatego pozwoliłem sobie o zdanie na temat budowania wizerunku marek w sieci, facebooka oraz metod pomiaru efektywności działań on-line zapytać badacza.

Oto przebieg naszej rozmowy:

Rozmowy Strategiczne: Zacznijmy od najbardziej nośnego tematu: Wszyscy mówią o Facebook'u. Nie ma marketera, który nie widziałby tam swojego brandu, który nie chciałby mieć fan page'a, aplikacji czy konkursu. Niedawno w jednym z tematów (dostępnym tutaj), a wiem, że się z nim zapoznałaś opisywałem to zjawisko - zadając pytanie: czy wiemy co konkretnie zyskuje marketingowo marka która posiada 30 tys. fanów, a co marka która ma ich 48 tys.? Popraw mnie proszę jeśli się mylę ale nie ma chyba badań wskazujących jednoznacznie by działania na FB bezpośrednio wpływały na świadomość tej marki, czy na podkreślenie wybranych jej atrybutów. Jakie jest Twoje zdanie na temat trendu i wszechobecnej "facebook'o manii" oraz wpływu działań w tym serwisie na samą markę?


piątek, 14 stycznia 2011

jak posiąść tajemnicę wiecznej młodości

Kobieta czy mężczyzna - czyli dwa słowa o tym jak szukamy informacji o kosmetykach w sieci





Niedawno miałem przyjemność pisać o tym gdzie konsument poszukuje kompleksowej informacji na temat produktów - 70% ankietowanych odpowiedziało wtedy, że miejscem tym są strony internetowe producenta. Zastanowiło mnie to bardzo, bo nie ukrywam - spodziewałem się innych wyników.

Zacząłem więc szukać informacji i proszę o wybaczenie, ale nie pamiętam jak, skąd, od kogo pozyskałem kilka ciekawych wykresów, a co za tym idzie narodziło się w mojej głowie kilka ciekawych wniosków.

Po pierwsze przepraszam za stereotypowe podejście. Wydawało mi się że informacji o tym, jak dbać o skórę, jak dobierać kosmetyki, czy może jak dieta wpływa na skórę, włosy i paznokcie poszukują głównie kobiety. No i niby nie myliłem się - kobiety tych informacji poszukują, ale procent badanych mężczyzn, którzy wskazali te zainteresowania jest imponujący - Panowie dobrze to o nas świadczy! Dbamy o siebie! Brawo!
Po drugie, ciekawostka, prawie taki sam wynik wśród badanych kobiet i mężczyzn osiągnięty został w kategorii chirurgia plastyczna.


środa, 12 stycznia 2011

and the winner is ... quality

Czyli dwa słowa o tym, że content, który is king czasem może być jedynie paziem ...



Zaczęło się.

Szukając odpowiedzi na pytanie: "Jak opanować świat?" Bądź też: "Jaki będzie najbardziej nośny temat AD 2011?", niektórzy przypomnieli sobie o maksymie "content is king"


Gwiazdy bez pomysłu - e-gwiazdy z przypadku ... 


Kilka filmików, które w sieci spowodowały ogromny szum, a także momentalnie sprowokowały internautów do stworzenia tysiąca kopii. Zastanawiałem się od którego powinienem zacząć - odpowiedź przyszła sama - od tego, którego oryginał było najtrudniej znaleźć ;) oto krótka przygoda kaskadera z holiłudu:

Nie da się ukryć, że postać już kultowa, a powiedzonko "jestem hardcorem" można było słyszeć w wielu miejscach i środowiskach. Przeróbek są setki jeśli nie tysiące - łącznie z takimi, w których sławny tekst podkładany jest pod fragmenty filmów.


niedziela, 9 stycznia 2011

In .... we trust

czyli - w co wierzy konsument?



Prawdopodobnie powinienem zacząć od nowego loga Starbucks'a, ale że syrenka jest, a w kubku i tak wiadomo czego się spodziewać to podaruję sobie ten temat. Poza tym i tak wszyscy już o tym napisali.

W co wierzy konsument? 


(Wersja skrócona - dla osób, które nie lubią dużo czytać)
Wierzy w rekomendacje znajomych, w rekomendacje internautów dzięki wykorzystaniu narzędzi social, a także co niektórym może wydać się ciekawe konsument wierzy w to, co może wyczytać na stronie producenta (tak mówi Nielsen)



(Pełna wersja - dla osób które wolą bardziej rozbudowane wpisy)
Chciałem dziś spojrzeć w trochę inny sposób na temat komunikatów reklamowych i tego jak konsumenci je odbierają, co myślą o nich i czy są dla nich źródłem informacji.

Zaczynając od samego początku - wierzymy przede wszystkim w to, co mogą nam o produkcie powiedzieć znajomi którzy mieli (lub nie) okazję go wypróbować. Niesamowite w tym wykresie jest to jak bardzo wierzymy w treści, które możemy znaleźć na stronach brandów. To pozytywna wiadomość szczególnie dla tych marek, które mocno rozbudowują swoje site'y czego przykładem (choć nie jedynym) są:


piątek, 7 stycznia 2011

Quo vadis communicatio?

Co jakiś czas jakaś grupa zapowiada booom na "coś" i ... cisza - czyżbyśmy mieli do czynienia z erą niewypałów? Mobile boom, wideo boom, a teraz social boom ;) 
- Marketerzy tworzą koncepcje komunikacyjne ... a może zamiast kombinować trzeba krzyknąć 
"Kryjcie się! Nadchodzi kolejny boom!" 



Jaka jest najcenniejsza rzecz na świecie? Po co nam te wszystkie kanały komunikacji? Dlaczego ich potrzebowaliśmy? Odpowiedź jest prosta:
Najcenniejszą rzeczą na świecie jest informacja. Nie ma nic bardziej wartościowego. Od pradawnych czasów ludzie na najróżniejsze sposoby przekazują sobie treści. My jesteśmy na dość zaawansowanym etapie. Prócz możliwości, która była od zawsze czyli umiejętności przekazywania newsów "paszczą", która obwarowana jest dość trudnymi do przeskoczenia ograniczeniami ;) mamy dziś prasę, radio, telewizję, internet, urządzenia przenośne i Bóg wie co jeszcze. Jest pięknie! Każdy chce nam dostarczyć najlepszej jakości informacje, w każdym miejscu - niezależnie od tego gdzie jesteśmy, w każdym czasie - dokładnie wtedy gdy jej potrzebujemy. To wspaniała sytuacja ponieważ możemy wybrać sobie dostawcę treści, nikt nie jest w stanie nam czegokolwiek narzucić.


wtorek, 4 stycznia 2011

Marketing czy Fejm w branży?

Czy Facebook Marketing (nie mylić z przemyślanym social media marketingiem) robi dobrze marce czy marketerowi?



Według danych przygotowanych dla UKE 31% internatów deklarujących korzystanie z serwisów społecznościowych - korzysta z nich codziennie. Spora większość tych osób (zgodnie ze StarTrack - Starcom) reprezentuje grupę wiekową 15-29 i jak można się domyślać społeczności są właśnie domeną tej grupy. Zazwyczaj korzystamy z jednego serwisu społecznościowego i to do niego wracamy jednak co ciekawe co czwarty internauta przyznaje się do korzystania (logowania się) do pięciu serwisów społecznościowych. Dość jednak truizmów. Rozwój społeczności wynika ze standardowej dla ludzkości potrzeby przynależności. Potrzeby dzielenia się informacjami, komunikowania się czy nawet chwalenia.

Nie będę też zastanawiał się tutaj czy Facebook czy NK, czy Goldenline czy Profeo. Nie ma się o czym rozwodzić. Jeśli mówimy o serwisach społecznościwych to nasze życie toczy się wokół Facebook'a.