środa, 30 marca 2011

Kreacje reklamowe - marketing z pieprzem

Czyli czas najwyższy dodać smaku naszym "super ads"



Od jakiegoś czasu oglądamy na naszym rynku tzw. "Festiwal Reklamy" - to lepsze, to gorsze, to jeszcze gorsze efekty zrodzone z przepoconych mózgów agencyjnych zmiksowanych z CI, które przesłał John z centrali Klienta, w której nikt tak naprawdę nie wie, gdzie jest Polska ...

"Depending on which country you're in between approximately 90 and 99% of ads sucks. That's because great work scares people, especially clients...."




Fajnie jest. Ktoś sobie chyba wprowadził w życie nadinterpretację KISS, w sensie zbyt dosłownie to zrozumiał. Cholera, a rozmawialiśmy w branży, by czasem nie podnosić pewnych tematów, bo mogą zostać źle, na opak, czy jeszcze jakoś inaczej zrozumiane.

Think Now - powiedział Adidas, który kilka dni temu przeszedł rebranding i teraz z nowym logo tytułuje się nazwą Adisucks,
Design Later - powiedziała agencja odpowiadająca za kreację "Twoja Stara" dla przeglądarki, której benefity widoczne są w testach wydajnościowych, a komunikacja której powinna wyglądać zupełnie inaczej.

poniedziałek, 28 marca 2011

Marketingowi Ninja - szturm na mur służewiecki

Czyli jak strzelić sobie w kolano, tak by bolało...




Nie wiem sam czy się cieszyć, czy płakać. Dzięki takim wymiataczom zawsze będzie temat do opisania, a i w googlach będzie łatwiej się przebić.

Nie będę pisał dużo ... więcej informacji znajdziecie w sieci ...
warto jednak temat podjąć ...

O czym mowa? ... o ataku na kawał historii




środa, 23 marca 2011

Mobilne lśnienie - trendy, czyli idziemy tędy, a nie tędy

... czy dziś, by być cool wystarczy kubek ze Starbucks'a i iphone?



Prawdopodobnie w naszych kręgach - w branży - zdecydowana większość osób posiada smartphone, pewnie też niczym nadzwyczajnym jest posiadanie taba pada etc. - jednak póki co drodzy Państwo te zabawki to wykładnia ekskluzywności.

Dziś w związku z tym chciałbym porozmawiać z Wami o mobajlu :P

Właściwie w tej chwili zastanawiam się czy jeden artykuł udźwignie tak duży temat... spróbuję się nie rozpisywać.

Dotkniemy tematu w kontekście konsumpcji treści - bo to przyszłość przecież ... dla Internetu, dla prasy, dla telewizji, dla radia ...

Internet to bardzo trudny, wymagający kanał komunikacji. Trzeba wiele doświadczenia, wiedzy i intuicji by tworzyć rozwiązania, które odniosą sukces w tym środowisku. Internet już dawno przestał być banalnie prosty, a dla większości speców zafiksowanych na wiedzy czerpanej jedynie ze swojego małego podwórka wydaje się być niezrozumiały (a co dopiero internet mobilny....)

czwartek, 17 marca 2011

... a pieprz yourself ...

pomysł, strategia ... i wielkie serce



Pisałem kiedyś o tym, że social media marketing to nie sposób na zdobycie fejmu w branży tylko poważny element naszych działań on-line (tutaj można o tym przeczytać - kliknij). Miesiąc później pisałem o tym, że nie zawsze content is king, że potrzeba czegoś więcej niż śmiesznego filmu, by promować markę (i przeczytać o tym można tutaj - kliknij). Miło mi się zrobiło - obserwując google analytics, że coraz więcej osób czyta mojego bloga i że coraz więcej czasu tutaj spędzacie...

Piszę więc czując, że mam misję ... w mięczyczasie przeglądam raporty, strony i tak ostatnio trafiłem na hmm ...

coś co robi dobre wrażenie



poniedziałek, 14 marca 2011

Kononowicz miał rację - nie będzie niczego!

fatamorgana, czyli patrzę i widzę!
Widzisz? Nie widzę!
A widzisz!



Weekend zawsze nastraja pozytywnie, daje energię na nadchodzący tydzień i stwarza okazje do przemyśleń.
I kiedy w Polsze wszscy mówią o aukcjach odsłon i display hype ... ja patrzę sobie na wzrost zainteresowania TSV w Stanach.... i myślę o tym, jako o trendzie, który ma szansę się u nas rozwijać.




Według THNIKbox.tv; Raport BARB za rok 2010 dla UK - brytyjczycy oglądają telewizję średnio 4h i 2min dziennie z czego 7,6% to TSV, a do tego wzrost oglądalności reklam (bez przewijania) rok do roku (2010-2009) to 5,9% ...

mówiąc już w tej chwili o 7,6% - mówimy o bardzo ciekawym zjawisku, które warto obserwować bo odnosi sie do trendu, o którym wspominałem - czyli dynamicznie rosnącej ilości treści, która wymaga zmiany sposobu i głębokości tagowania, tak by pomóc konsumentowi do niej dotrzeć ...

nie o tym jednak chciałem mówić ... odniosę się do popularnych ostatnio tematów ...

piątek, 11 marca 2011

Te złośliwe rozmowy strategiczne (piątek na luzie / bez wykresów)

Czyli dwa słowa o lizaniu cukierka przez papierek



Uczę się. Ciągle uczę się branży choć trochę czasu już tu jestem. Opowiadam o misji, która przyświeca mi na co dzień - nie mówię tutaj jednak walce o pokój na świecie, wolę zacząć od pokoju z widokiem na Warszawę.

Aktulnie mój pokój posiada widok na wnętrze budynku jedynie więc gdy tylko mam chwilę, biorę ulubiony kubek i wychodzę z pachnącą kawą przed by spojrzeć na jadących od strony Konstancina w stronę centrum młodych zdolnych w swoich panamerach i x6'tkach.

Przedzierając się przez setki exceli, raporty, badania, case'y szukam trendów - próbuję rysować w głowie kształt, który obrazował będzie wygląd naszego rynku za pięć - dziesięć lat. Czytam, dyskutuję, obserwuję, pytam, rozmawiam, krytykuję, obserwuję, piszę, proponuję ... cieszy mnie to, że kilka rzeczy udało mi się przewidzieć, cieszy mnie to, że ludzie, którzy na wodach marketingowego mocarstwa spędzili tyle czasu, ile minęło od mojego poczęcia chcą i dyskutują ze mną - polemizują, zapraszają na spotkania, by po godzinach wspólnie zastanawiać się gdzie będzie telewizja, gdzie internet, gdzie będą mobile i wideo - gdzie w końcu my  będziemy za te dziesięć lat właśnie.

To jest piękna część mojej pracy, ale jest i druga strona i tutaj kłania się element, który nazwałem "obserwacją". Rynek jest młody, to i specjaliści do młodej grupy należą. Rzeczywiście jest kilka takich osób, z którymi rozmowa nastraja pozytywnie, z którymi rozmowa inspiruje i pozwala inaczej spojrzeć na rzeczy, które jeszcze kilka minut wcześniej wydawały się oczywiste, gdy jednak dokładniej przyjrzymy się temu co dzieje się w branży zobaczymy krytykę, zawiść, niezdrową konkurencję, przekrzykiwanie i spory bez użycia argumentów merytorycznych.



Najłatwiej wykreować się na eksperta wytykając błędy innym - trudniej udowodnić swoją eksperckość poddając pod dyskusję własny projekt.

wtorek, 8 marca 2011

Cash rules everything around me - display - get the money

czyli, kto gra grubo wygrać musi - jakość kosztuje



Z taką myślą wstałem dziś rano: "konkurencja cenowa wpływa negatywnie na jakość świadczeń" ...

Mnogość kampanii, wymyślnych form komunikacji, animacje, kreski, kropki, latające talerze - ilości reklam rosną w zastraszającym tempie. Wszystko to po to, by przykuć uwagę Internautów. Dostawcy prześcigają się w dostarczaniu coraz to "fajniejszych", "ciekawszych" kreacji i jak to bywa zwykle na rynku - skoro wszyscy mają kompetencje do tego, by tworzyć "dobry" display walka o Klienta odbywa się na polu cenowym.


Trzeba zacząć cenić wyżej pomysły!
bo nawet kanał pokazujący kurczaki 24h na dobę możę być dobrym pomysłem ... (kreatywność ponad wszystko)



poniedziałek, 7 marca 2011

o czym szumią wierzby ...

Czyli dwa słowa o ukryciu profili Cropp & House...
oraz pojedynek na formaty: X Factor, Tylko Muzyka i Bitwa na Głosy ...


Gdzie nie spojrzymy tam wszyscy kruszą kopie - prowadzą super merytoryczne dyskusje próbując wyjaśnić bądź wskazać winnych ukrycia przez Facebook profili marek odzieżowych.

Dwa słowa o samych tytułach wiadomości - po pierwsze nie powinniśmy pisać o tym, że marki straciły pół miliona fanów, bo tych liczb się nie sumuje, no chyba, że ktoś sprawdził, że są to fani niepowtarzający się na obu profilach (co wydaje się małoprawdopodobne), bo jak rozumiem fp można odzyskać.