piątek, 19 października 2012

i'm done with facebook ....

czyli życie offline ... 




Ostatnio często o tym myślałem. Milion opcji prywatności, subskrypcje, fp, grupy zamknięte, tajne, otwarte ... Facebook stał się innym miejscem. Miał być serwisem dzięki któremu jesteśmy bliżej znajomych, a jest zbiorem informacji o nas, naszych bliskich - zbiorem nad którym przestajemy panować.

Postanowiłem usunąć konto... napisałem o tym - oczywiście na Facebooku i spotkało się to z drwiącym uśmiechem. No nie ma się co dziwić. Jednak papierosy też rzuciłem trzymając w ręku paczkę Marlboro.


Szkoda było mi jedynie naszej strony czyli Rozmów Strategicznych na Facebooku więc wykorzystałem drugie konto, nadałem mu uprawnienia administratora, zero znajomych, brak możliwości dodania mnie, wyszukania, czy jakiejkolwiek interakcji.

Jedyne co będę koordynował póki nie pojawi się coś lepszego to moje strony. Zastanawiam się czy to proste - w końcu z tego serwisu korzystałem codziennie - dodawałem zdjęcia, komentowałem, lubiłem, zapisywałem się na wydarzenia...

To trochę tak jak z rzucaniem palenia - z przyzwyczajenia rano sięgasz po papierosa i done... nie zastanawiasz się nad tym. Podobnie było tutaj. Jestem świadomy, że nie jest to pełne usunięcie bo jednak posiadam Fan Page, o którym pisałem wyżej, ale zakładam, że tak ograniczony dostęp to dobra próba.

Ciekawe jest to jak wiele pomysłów może przyjść do głowy gdy serwis, który tak często odwiedzałem znika - może to jest ta chwila kiedy sam stworzę rozwiązanie, które będzie w stanie go zastąpić? Nowe nawyki online, zaspokajanie nowych potrzeb, nowe rozrywki - myślę, że o wiele trudniej byłoby mi zrezygnować z youtube ;)

Wiele osób mówi o tym, że ten serwis społecznościowy nie jest już tym miejscem, którym był kiedyś. Serwisy społecznościowe mają przecież swoją żywotność... - pamiętacie irytację internautów gdy FB kupił Instagram? Ludzie usuwali konta z Insta denerwując się integracją.

Zastanawiając się nad potrzebami, które realizuje Facebook i jak próbuje rozwijać się wprowadzając modyfikacje (choćby widoczność postów) dochodzę do wniosku, że ta podstawowa opcja, które dała mu siłę stała się tylko poboczną funkcjonalnością. Gdy próbujemy robić zbyt wiele pojawia się zagrożenie zaniedbania tematów, które są naprawdę ważne... Pamiętacie gdy ten serwis dostępny był tylko na zaproszenie? Jak grono ... poczciwe stare grono.net, które przecież świetnie sobie radziło...

Potrzeby. Sposoby realizacji. Możliwości. Walka z konkurencją... to ona czasem gubi. Gdy tak bardzo nie chcemy być "w tyle" ... gdy gonimy by zabezpieczyć się przed sytuacją, w której inny serwis / firma / produkt ma coś więcej niż my .... pędźmy więc! Gońmy rynek! tylko jak już kiedyś mówiłem, gdy gonimy to już z definicji jesteśmy z tyłu - Facebooku jesteś zbyt skomplikowany. Najpierw strategicznie szpilę wbiła Ci walka z ustawieniami prywatności (i strach) przed plus.google, a teraz killuje Cię pogoń za potrzebami reklamodawców, a właściwie potrzebami tych, którzy kupili Twoje akcje ;)

Co się zmieniło z ludzkiego punktu widzenia ...

Naprawdę potrzebujesz 250, 427 czy 1729 znajomych? Mi wystarczy kilku - prawdziwych. Wystarczy mi te kilka osób, z którymi kontakt mam niezależnie od tego czy istnieje Fejs... do których mogę zawsze zadzwonić ... i gdy już skończą się wydzierać że jest środek nocy - będą obok.

Naprawdę chcesz tak wiele tak prywatnych informacji na swój temat udostępniać osobom, których nawet nie znasz, których nie lubisz ... lub które są Ci zupełnie obojętne, ale przyjęłaś/przyjąłeś je do znajomych bo .... "czemu nie..."? Naprawdę zależy Ci na aprobacie tych, którzy nie są ludźmi dla Ciebie ważnymi? Naprawdę możesz liczyć na każdego z 693 znajomych i dzwonisz do nich z każdym problemem? ... bo jeśli nie to po co mają wiedzieć o Tobie tak wiele ;)

Obudź się ... zadzwoń do kogoś Ci bliskiego, idźcie na miasto, spotkajcie się ;)

Pytania:

1. Czy jeśli pojawiłaby się prawdziwa alternatywa dla Facebooka to usunęłabyś / usunąłbyś konto?
2. Czy jesteś podirytowana / podirytowany tym co dzieje się na FB? 
3. Do czego tak naprawdę wykorzystywałaś / łeś ten serwis? 

może stworzymy coś wspaniałego? a może za 5 tygodni wrócę na FB? sam nie wiem. dziś to pomysł. wdrażam. testuję. analizuję.

Jeśli chcesz się ze mną skontaktować, dowiedzieć się co u mnie ... cóż masz mój numer :)

Ten film nie jest nowy - ale jest dobry.
obejrzyj ... ;)

Odwyk dzień pierwszy

jeśli ściągnęły Cię tu social media (w szczególności fejs) ... polub ten wpis :P



2 komentarze:

  1. Zgadzam się z tym, co piszesz. FB jest zbiorem informacji o nas, czasem to przeraża, jednak nie wińmy portalu. Wszystko zależy od ludzi, jedni korzystają z FB z głową, inni robią to bardzo lekkomyślnie.

    Ps. Z tego co wiem, FB z założenia miał być zbiorem informacji, nie miejscem, dzięki któremu bedziemy bliżej znajomych :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dokładnie, to od ciebie zależy ile informacji o sobie podajesz.

    OdpowiedzUsuń