niedziela, 11 marca 2012

to tylko kwestia czasu kiedy staniemy się maszynami

cyborgami, robotami ... dwa słowa o ludziach, przedsiębiorstwach i ludziach w przedsiębiorstwach ... i o tym dlaczego czynnik ludzki wygrywa





Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Każde zdanie interpretowane może być na dziesiątki sposobów. Przetwarzamy w naszym mózgu setki faktów i danych, czasem tylko po to, by racjonalizować idiotyczne tematy. 

... czym jest komunikacja w organizacji jeśli nie umiejętnością wzajemnego motywowania się i inspirowania do działania w celu osiągnięcia określonych korzyści dla produktu / usługi / projektu / firmy.

Ludzie dzięki miłości swej wielkiej do spotkań i dyskusji często zatracają się w potrzebie komunikacji tłumacząc nadmierną ilość spotkań i rozmów ich dotychczasowym brakiem. Komunikacja jednak ma sens jeśli wiemy co chcemy osiągnąć i potrafimy kanalizować dyskusję, wprowadzać ją na odpowiednie tory, a nie jedynie "gadać byle gadać"

Może musimy być mniej ludźmi? Z tego miejsca przypominam panów Manfreda Clynesa i Nathan Kline'a .... 
W jaki sposób archiwizować i segregować informacje, które przyswajamy, by mieć do nich łatwy dostęp w dowolnej chwili? Czy nasz mózg potrafi porządkować treści, czy musimy się tego uczyć? Dlaczego jedna osoba jest w stanie pamiętać doskonale co wydarzyło się kilkanaście lat temu, ale zupełnie nie jest w stanie przypomnieć sobie co jadła wczoraj na obiad? 

Gdy wszyscy mówimy o wzroście liczby użytkowników internetu, gdy mówimy o dynamicznie rosnącej liczbie smartfonów - ja myślę o tym, co będzie dwa kroki dalej.

Człowiek (nie)doskonały.

Czy doskonałość nasza polega na tym, że popełniamy "ludzkie" błędy? Czy nasza doskonałość polega na tym, że dokonujemy złych wyborów, że zapominamy o rzeczach ważnych, że nie potrafimy wykonywać pewnych czynności? 

 

W kontekście umiejętności podejmowania decyzji na poziomie biznesowym odpowiedzi udziela nam modelowe tworzenie strategii, której nieodłączną częścią jest analiza siły tożsamości strategicznej oraz precyzyjne określenie i komunikowanie celu przedsiębiorstwa.

Jak jednak ludzkie cechy wpływają na rozumienie modeli planistycznych w spółkach?

Skąd biorą się brak zrozumienia i rozmijanie się celów długoterminowych z alokacją zasobów? (nie oszukujmy się - większość dyrektorów słowo "cel" umieszcza na liście wyrazów niejasnych zaraz obok takich terminów jak "misja" "wartości" "powołanie" lub w ogóle "strategia" - problem polega na ograniczeniach, które realizację celu ustawiają w opozycji do strefy biznesowej, zabezpieczenia wzrostu bądź przychodu) - tych właśnie dyrektorów odsyłam do analizy książki "człowiek w poszukiwaniu znaczenia" (V. Frankl)

Na to przydługie pytanie odpowiedź jest prosta: ludzie, którzy nie znają celu zgodnie z teorią Frankla - umierają. Tak jak spółki, projekty, procesy.

Emocje w komunikacji biznesowej pojawiają się gdy w portfelu projektów nie znajdują się te z zakresu komunikowania tożsamości i celu.

Optymalizacja dialogu może więc odbyć się poprzez automatyzację procesu komunikacyjnego bądź poprzez inwestycję w odpowiednie projekty.

Będziemy wiedzieć, że jesteśmy cyborgami, gdy zrozumiemy, że procesy zostały zautomatyzowane. W jednej z książek przeczytałem taki przykład ...

zapytano elektryków dwóch różnych firm pracujących na budowie co robią

Pierwsi odpowiedzieli: "układamy kable, by doprowadzić energię do wskazanych na mapie punktów"
Drudzy odpowiedzieli: "rozświetlamy południową część miasta"

robili to samo. czujecie różnicę?
utożsamianie się z celem ...

Gdy będziemy cyborgami życie stanie się nudne. Nie będziemy w stanie poprzez nasze "ludzkie" cechy przekonywać innych do wybranych aktywności. Nie będziemy w stanie motywować na poziomie emocjonalnym.

Czy straci sens tworzenie strategii? bo nie trzeba przecież będzie utożsamiać się z czymkolwiek. Pozostanie planowanie zasobów. Planowanie operacyjne. Weryfikacja poziomu realizacji celów operacyjnych. Przychód. Koszt.

Niestety to nie takie proste ... jeśli staniemy się cyborgami, nie będziemy w stanie podejmować tych najcenniejszych decyzji ... to trochę jak Western Union, które działając niczym cyborg i zero-jedynkowo traktując swoją tożsamość strategiczną ("jesteśmy firmą telegraficzną") zdecydowało się nie inwestować za śmieszne wtedy pieniądze w technologię, którą chciał im sprzedać niejaki A.G. Bell ;) - a wystarczyło analizując otoczenie zmodyfikować tożsamość i określić się jako "firma, która pomaga ludziom w komunikacji na odległość" ... cyborg tego nie zrobi. człowiek podejmuje ryzyko. analizuje. przetwarza.
zna wszystkie możliwe modele, strategie, szkoły planistyczne, ale ostatecznie podejmuje decyzję z uwzględnieniem czynnika, którego nigdy nie posiądą maszyny .... intuicji ...

Niestety wiele osób tego nie rozumie ... i to tylko kwestia czasu gdy procesy mimo wszystko będą częściowo automatyzowane, a my staniemy się cyborgami ... już nimi jesteśmy trochę (w zależności od definicji) ...

pora jeszcze dopasować tylko modele komunikacyjne (komunikacji marketingowej) do technologii ...
- skoro dziś wszyscy znajomi wiedzą, że przebiegłem 16 kilometrów ponieważ aplikacja, z której korzystam upubliczniła te dane w serwisie społecznościowym (łącznie z czasem biegu i ilością spalonych kalorii) - to tylko kwestia czasu kiedy poprzez mierzenie funkcji życiowych rozpisanych w formie algorytmów będziemy w sposób modelowy dzielili się swoim samopoczuciem, emocjami - my ludzie on-line - podłączeni na stałe do sieci - teraz Markowi komunikujmy snickersa jest zmęczony i potrzebuje energii, a teraz Markowi komunikujmy kit kat bo podwyższona od dłuższego czasu aktywność mózgu powinna zostać na chwilę przerwana, a teraz Markowi komunikujmy promocję na diamenty w Aparcie bo projekcja Panny X i reakcja na nią jego organizmu ... praca jego serca, reakcje skóry i wszystko inne wskazuje, że jest szansa, że pod wpływem impulsu kupi pierścień teraz i oświadczy się ...


czasem każdy z nas potrzebuje zaryzykować (tylko definicje ryzyka mamy różne) ...






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz