niedziela, 12 lutego 2012

w czasach gdy zamiast krzyczeć stawiamy wykrzykniki

czy jesteśmy pokoleniem upośledzonym emocjonalnie?





Czy może dopiero to pokolenie po mnie takie będzie...? W świecie, w którym nieodzowną częścią komunikacji stały się media społecznościowe zaciera się granica między rzeczywistością, a virtualem.

Chcemy rozmawiać z konsumentami, słuchać ich opinii - dyskutować. Budować komunikację w oparciu o informacje jakie dzięki badaniom pozyskaliśmy, dzięki danym jakie pozyskujemy analizując zachowania społeczności w social media ...

Dziś niezupełnie o marketingu ...


Pogubiłem się ... 


Niby to jest "Alpejskie Mleczko" ..., ale jpeg'i w sieci gdy je zapisujesz na dysku noszą nazwę "ptasie mleczko" to co to jest tak konkretnie? 

Nie będę się znęcał nad Wedlem choć miałem taki plan - czytając ich niesamowitą komunikację na portalu Facebook dochodzę do wniosku, że sami się upokorzą wystarczająco (w sumie i tak na profilu mają już mini kryzys więc nie będę kopał leżącego). 

Nocne wydarzenia zainspirowały mnie do poruszenia innego tematu. 


Więc tak ... zmarła Whitney Houston. Smutno? Smutno. Zawsze gdy odchodzi ktoś znajomy - cierpimy. Piosenkarka towarzyszyła nam w ważnych dla nas wydarzeniach ... zapewniła nam "wolne" kawałki na szkolne potańcówki i Ohhy i Ahhhy gdy nasze ukochane zabieraliśmy na The Bodyguard. 

Mikołaj Nowak poruszył ciekawy temat - czy celebryta jest marką?

no właśnie ... 

Podobno zaczynamy być celebrytami i nie mamy prawa do prywatności gdy zatrudniamy agenta prasowego, pijarowca. Zaczynamy być markami, które podobnie jak Ptasie Mleczko® (Oznaczenie słowne "PTASIE MLECZKO®" stanowi zarejestrowany znak towarowy chroniony na rzecz Lotte Wedel sp. z o.o.) muszą dbać o swój wizerunek i osiągać określone wskaźniki. Nic w tym nadzwyczajnego by nie było gdyby nie to, że równocześnie dalej jesteśmy ludźmi. Chyba zbyt łatwo o tym zapomnieć .... 

Chcemy krzyczeć, tańczyć, upijać się, płakać, chcemy nie być idealni. Po wypowiedzi Kelly na Facebooku rozpętała się burza. "Jak ona mogła cieszyć się urodzinami gdy zginęła Whitney????" No jak to jak? Urodziny miała przecież. Czy w takim razie każda marka powinna dziś w statusie umieścić [*]? 

W tej chwili można zdać sobie sprawę z jednej bardzo ważnej rzeczy: ... nie jesteśmy użytkownikami serwisów społecznościowych - jesteśmy produktami, które są na sprzedaż. My i nasze dane. My i nasze zachowania. My i nasi znajomi. To co lubimy, to co komentujemy - wszystko to jest biznesem. Pamiętajmy o tym klikając w durne posty o tym, że psy cierpią, dzieci płaczą i głodni głodują i jak dołączysz do wydarzenia to im pomożemy ... nie pomożemy. Ehh to tak jak powiedział mi wczoraj kumpel o kontenerach na ubrania ... zostawiasz bo myślisz, że to dla biednych dzieci, a tak naprawdę są one sprzedawane w lumpeksach i tylko 2% trafia do potrzebujących.

Fajnie przedstawia to poniższa ilustracja - w sumie za nasz Fejsbuk-burdel też płacić nie musimy ... 


Nie wolno nam zapominać jak się wyraża emocje... (całe szczęście, że nie ma przycisku "nie lubię tego" bo już zupełnie bylibyśmy z nich wyzuci). Nie wolno nam krzyczeć caps lockiem. Drzyjmy się tak, by bolało nas gardło. Cieszmy się w rzeczywistym świecie bo w końcu zaczniemy wierzyć, że ludzie naprawdę wyrażają radość pisząc "buahahhah" "lol" "hihihihi" - Skoro nasze światy się połączyły - korzystajmy z tego połączenia, nie zapominając jednak o tym, co jest naprawdę ważne. 

Internet (niezależnie od urządzenia) jest tylko sposobem dostarczania treści - korzystajmy z nich, dzielmy się nimi, twórzmy je, ale nie wolno nam zapominać, że istnieje jeszcze świat rzeczywisty. Marketerom jesteśmy potrzebni też w off-linie - jeszcze zbyt mało zakupów dokonuje się on-line. Czasem trzeba wyjść z domu i stanąć twarzą w twarz ze straszliwą rzeczywistością. Rzeczywistością, w której banowanie kogoś nie ochroni Cię przed napaścią, w której "poke" nie działa jak flirt, a na pytania musisz odpowiadać od razu - bez pomocy Google. 

Pamiętasz, że możesz sprawdzić, czy jest zimno na zewnątrz wychodząc na taras, balkon, czy otwierając okno ..., a nie koniecznie w aplikacji na iphone? 

Jak komunikować się z konsumentami, którzy zgadzają się z czymś, popierają ważne wydarzenia, ale nie robiąc nic więcej niż "klik" ...  ---> slactivism 

dziś zmarła też Anna Przybysz  ... 
zmarł też gość który był odpowiedzialny za to jak wygląda Fallout - Adam Adamowicz 

nie tylko Whitney. 

dziś jest ciepło na zewnątrz - takie "małe lato" -> sprawdź to - wyjdź z domu! 

PS. męczy mnie tylko jedno ... teraz przez tydzień będziemy czytali we wszystkich mediach on-line:
a) zobacz zdjęcia z najlepszych koncertów Whitney
b) jaka była Twoja ulubiona piosenka wokalistki?
c) Straciliśmy talent o wokalistce opowiadają Polskie gwiazdy

itd itp ... 

a na górze każdej strony będzie wyświetlał się billboard reklamowy batonika ..., albo proszku do prania.
taki lajf w trzech literach - CPM.






1 komentarz:

  1. Marek, jak wiesz - będę starał się rozwinąć temat w Polsce, już są pierwsze beta podrygi www.mazoor.pl/www , anyway:
    Tak, Celebryta jest marką chociażby poprzez trywialne aspekty sprzedaży tego, co tworzy, reklamuje, promuje. Techniki sprzedaży obowiązują praktycznie te same z jednym wyjątkiem - stricte Ptasie Mleczko jest bezosobowe, nie pójdzie na imprezę i nie wstawi potem statusu "best party ever" podczas, gdy cały świat opłakuje tragicznie zmarłą ikonę działki, z której się wywodzi.

    Temat poruszyłem, gdyż interesowało mnie podejście specjalistów NIE związanych z e-managementem.

    Natomiast niepokojące jest zjawisko, o którym poniekąd piszesz - androidalizacja emocji. Tutaj już nic nie poradzimy, należy się tylko dopasować, przetrwają Ci najbardziej elastyczni.

    OdpowiedzUsuń