poniedziałek, 28 listopada 2011

Social Media Commando - there's no other way

czyli kryzys w social media i eksperci, którzy rozmnażają się przez pączkowanie bądź podział plechy .... 
uwaga: 
w dzisiejszej notce zaprezentowane zostaną moje umiejętności graficzne ... ludzie o słabych nerwach, którzy nie mieli do tej pory styczności z czerwonym plemnikiem cenzury niech odejdą w pokoju .....







Kolejny dzień przyniósł kolejne doświadczenia ... tym razem na jednej z tajnych (bardzo tajnych) grup branżowych rozgorzała dyskusja na temat wyższości Facebook'a nad NK.pl bądź odwrotnie ... nie wiem, nie śledziłem jej ani zbyt długo, ani zbyt dokładnie.

No więc zarejestrowane konta vs. aktywne konta - strategie i pomysły, krzyki i wrzaski i po co ten zgiełk?

Z drugiej strony kryzysy w social media, wojny, rozwiązania, podchody, teorie ....




Zagadka ... 

Ile kryzysów pojawiło się ostatnio nie to, że w social mediach, ale na twarzoksiążce? Szczerze? Nie wiem. Kilka. Kilka dużych. Ilu ekspertów wypowiedziało się na ten temat? Też nie wiem ... Wielu.

Ile natomiast spektakularnych sukcesów przyniósł brandom facebook w ostatnich dniach? Nie wiem ... nie słyszałem ..., a ile strategii wdrożonych na facebooku przyniosło efekty, zmultiplikowało sprzedaż, poprawiło wskaźniki marki? Nie wiem ... nie słyszałem ...

ale kolejno ... żeby zrobić sobie background ...

Apple Polska - gardzi biedą ...



Oczywiście pojawiło się oficjalne oświadczenie - to nie Apple ...i nie Polska ... strona pojawiała się i znikała. Zwalniali moderatorów, kamienowali winnych w końcu podkulili ogonki i zniknęli ... 

szkoda bo taki komentarz z podpisem Apple Polska ... to było coś .... 

Branża branża ... gdzie są nasi ludzie?

Nie ukrywam, że część lubię, część darzę szacunkiem, a część osób i lubię i szanuję, bo w wypowiedziach łączą i knowledge i experience i entertainment ... i szacun dla nich ... 

ale nie o tym ... ja ostatnio specjalnie trochę trolluję, trochę męczę, trochę zbijam z tematu badając reakcje ... 

no więc ... komentowałem tutaj ... i proszę wczytajcie się bo chodzi o farmy fanów, do których odnoszę się na końcu notki ...


wypowiedzi użyłem bez czyjejkolwiek zgody i jeśli czujesz się przez to urażony (mimo, że w sposób niezwykle profesjonalny usunąłem dane) - zgłoś się ... usunę je 

Allegro show ... 

Na allegro można kupić psy z pseudohodowli to raz, a dwa, że jest problem z powiadomieniami - czyli sprzedający nie wiedzą, że sprzedali, kupujący, że kupili ... 

Przez weekend na FP Allegro działo się bardzo wiele ... tzn. pojawiły się setki negatywnych komentarzy  - nie było żadnej reakcji ... i tak właśnie pojawił się super-mega-wielki kryzys ....

Dziś wchodzę na FP Allegro ... i cóż widzę ...


myślę sobie: "nie, nie możliwe, żeby wszystko usunęli" ... 

Gdy pytałem o możliwości ... eksperci mówili mi o różnych rozwiązaniach, dzięki którym można byłoby zażegnać taki kryzys 

Alle zażegnało? 

otóż nie zażegnali - raczej sprawili, że nie widać negatywnych komentarzy...

Alle one są .... 



no i dzieje się ... 

strzałką zaznaczyłem odpowiedź / reakcję social media ninja ..., która według jednego z userów pracuje na rzecz Klienta - czego nie potwierdzam, bo nie chce mi się szukać na ten temat informacji .... 

i brnę w to dalej 

bo ja nie o tym chciałem ... 

To jak jest z tymi social mediami? Właściwie z Facebookiem? Jest się o co spinać, czy nie ma? Myślicie, że super wielki kryzys Apple, czy jeszcze większy kryzys Alle wpłynie na to jak te marki performują na polskim rynku? 

Może SM nie mają żadnego wpływu? ....

Może warto wrócić do notki, która była pierwszą notką na tym blogu - Marketing, czy fejm w branży?

Może nie powinniśmy zadawać sobie pytania: "co robić w SM?" .... 
Może powinniśmy zacząć od pytania: "jak żyć?" ... 




Przecież Klienci dalej będą jako jeden z celów stawianych przed agencją wskazywali zwiększenie liczby fanów. Zwiększenie zaangażowania na stronie brandu.... 

a co to daje konkretnie? Marce, ... co to daje marce, bo ja nie mówię, że nie daje nic, ale nie mówię, że daje coś ... ja pytam jedynie ...

uważam, że za bardzo skupiliśmy się na narzędziach, na teoriach naszych, na kombinacjach alpejskich, a oczywiście zapomnieliśmy o strategii... 
staramy się dostarczyć jak najwięcej, jak najciekawszych rozwiązań, a nie potrafimy dostarczyć tych użytecznych ... 

No i mamy ekspertów którzy mentorować nam będą. Powiedzą jak sobie poradzić z kryzysem. Jak zwiększyć liczbę zaangażowanych w życie FP fanów - tylko, że jedyne co dzięki temu osiągamy - to realizacja zadań postawionych agencji ... 

Odniosę się więc do farm fanów. Tych zabaw, które krytykujemy typu "kup 10 000 fanów", a ostatnio jak widziałem na jednej z grup "kup sobie kliknięcia w lubię to" .... - czyli kup zaangażowanie .... 

Nie mamy prawa ich krytykować - choć jeszcze niedawno myślałem inaczej .... 

Tak długo jak farmy nie są budowane na nieuczciwych konkursach, tak długo jak nie dochodzi do oszukiwania userów nie mamy co krytykować kogoś, że takie farmy wykorzystuje - może nie brzmi to najlepiej, ale jeśli tak będziemy stawiać sobie cele jak stawiamy - to dlaczego by tak ich nie realizować ... przecież gdy u Wydawcy kupujesz "kliki" to nie pytasz jak Ci je wygeneruje ... pytasz do kiedy ... --> dokładnie jak w przypadku FP na FB ... 

Puste liczby. Nic nie znaczące znaczki. Strona Lamborghini Aventador'a ma ponad 25 tys. lubiących ... ta zabawka z 6,5 litrowym silnikiem kosztuje w Europie ponad ćwierć miliona euro ... hmm ... 

... a zaraz obok FP "Nie wiem o co chodzi, ale lubię kota z serem na głowie." ma ponad 21 tys. fanów 

z idiotycznymi (nie obrażając nikogo) stronami identyfikują się tysiące osób, ze stronami znanych światowych (i lokalnych naszych) marek o wiele mniej .... 

To o co chodzi w tym FB? 
Chodzi o budowanie relacji z marką oraz o możliwość bezpośredniej komunikacji z konsumentami ... - no tak mówią ... 

a o co kobiety mają pretensję do facetów? 
OK, złe pytanie, 

ale chodziło mi o to, że "faceci nie słuchają" ...

Marketerze - właśnie po to jest Facebook, żebyś mógł posłuchać co mówią do Ciebie Twoi Klienci, żebyś mógł rozmawiać z nimi, żebyś mógł wspólnie z nimi coś stworzyć .... 

Nie jest po to byś do nich mówił ... 

A czy my nie pogubiliśmy się w tym trochę? Jedyne w czym jesteśmy naprawdę mocni to kryzysy. Głównie o nich mówimy. To one pozwalają naszym ekspertom błyszczeć i pokazywać, że FP należało prowadzić inaczej, bądź reagować inaczej był powinien był ten FP... 


więc przychodzą social media commando i terroryzują nas mówiąc, jak działać, jak reagować, jak być aktywnym w SM, że być trzeba i że tylko oni mają know how, który pozwoli nam osiągnąć sukces (mierzony w tym żenującym zaangażowaniu made by like oraz w ilości fanów) 

a ja się tylko zastanawiam jak długo potrwa ten trend, ile czasu zajmie nam zrozumienie, że to zmiana modelu konsumpcji treści, a nie rewolucja on-line... 

bo eksperci od social ... tak samo jak Ci od bluetooth marketingu, który też miał być rewolucją ... 


przyszli i pójdą ...

ważne byśmy my nie przeoczyli, nie zapomnieli o tym co jest naprawdę ważne ... 

!!! co jest odpowiednikiem dzisiejszych stron www ....? 
podpowiedź: wiemy, że trzeba tam być, ale nie wiemy jeszcze do końca jak ... i po co ... 

i teraz to już nie będzie pytanie, a sugestia ..., FB zmienił model konsumpcji treści, tego jak z nich korzystamy - ale to dostęp do nich jest kluczem, model w jakim są podawane jest kluczem 
(bo niby czemu Facebook tak kombinuje z naszym news feed'em) .... 

i nie możemy zapominać o użyteczności - te wszystkie skomplikowane, niesamowite narzędzia często są po prostu niepotrzebne ... 

czy tylko ja widzę to szaleństwo? co myślisz o tym, że dziś wpadliśmy w jakąś social-skrajność? dobrze, źle? jakbyś miała / miał wskazać trend, który według Ciebie jest ważniejszy - co to by to było? 






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz